Ginny siedziała w
pokoju wspólnym Gryfonów z piwem kremowym w ręku, lekko się uśmiechając.
Zwycięstwo nad Slytherinem zawsze sprawiało wielką radość wśród Gryfonów,
Puchonów i Krukonów, ale jeszcze nigdy nie świętowali w ten sposób. Neville
wpadł na pomysł, że skoro Gryffindor wygrał ze Slytherinem to można by zaprosić
każdego, kto ma chęć z nimi świętować. Nie miała pojęcia jak przekonał
McGonagall do tego pomysłu, ale ważne było, że udało mu się.
Harry, Hermiona i Ron
zeszli schodami prowadzącymi do dormitoriów chłopców. Zatrzymali się przy
grupce Puchonów, od których Ron i Harry odebrali gratulacje. Ginny lekko
uśmiechnęła się z satysfakcją. Kilka dni temu Hermiona zapewniała ją, że tylko
z Harrym w tym roku będzie się pieprzyć. Rudowłosa od razu wiedziała, że tak
nie będzie. Hermiona mogła siebie oszukiwać, ale własnej natury już nie. Ginny
sama też próbowała się oszukiwać, aż w końcu doszła do wniosku, że musi być
nimfomanką. Podejrzewała, że Harry rozbudził w niej tą naturę. Od kiedy
przegrała z nim zakład, bardzo często miała ochotę na seks. Jednak musiała się
bardzo pilnować, aby nie zaczęto ją nazywać dziwką. Nie chciała, aby
przyklejono jej taką łatkę, dlatego stosowała zaklęcia modyfikujące pamięć. Gdy
już nie potrafiła wytrzymać, stosowała je. Oczywiście, nie dotyczyło to jej
najlepszych przyjaciół. Nie mogłaby wyczyścić pamięci Harry’emu czy
Neville’owi.
Ginny przeniosła wzrok
na Lunę, która stała niedaleko trójki starszych Gryfonów. Rozmawiała z Deanem,
Seammusem, Zachariaszem oraz Michealem. Gdy blondynka wyczuła wzrok Ginny na
sobie, spojrzała w jej stronę, lekko się uśmiechnęła i odeszła od nich, nawet
nie próbując się nawet im tłumaczyć. Ginny o mało nie parsknęła śmiechem,
widząc zawiedzioną minę Deana. O Lunie mogli mówić wiele złego oraz nazywać ją
„Pomyluną”, ale wystarczyły dwa miesiące wakacji, aby męska część Hogwartu
oglądała się za nią jak wygłodniałe wilki za zającem. Ginny musiała przyznać,
że nie dziwi im się. Luna wyładniała przez te dwa miesiące i jej krok zmienił
się ze sprężystego w bardziej uwodzicielski. Czasem miała nawet dziwne myśli co
by Luna zrobiła ustami jej. To był tylko dowód na to, że Harry miał rację.
Każda dziewczyna czy kobieta jest biseksualna.
- Widzę, że zdobyłaś
grono adoratorów – zauważyła Ginny, gdy Luna usiadła obok niej.
- Racja – przyznała
blondynka swoim rozmarzonym głosem, zerkając ukradkiem na Neville’a i
przegryzła wargę. Nie umknęło to uwadze Ginny, która lekko się uśmiechnęła –
Ale są strasznie nudni – mruknęła Krukonka – Ciągle słyszę jacy to oni nie są
wspaniali w quidditchu. Głupcy myślą, że dam im, bo naopowiadają mi bajek.
- Chyba masz ochotę na
kogoś innego? – zapytała Ginny.
Luna spojrzała na nią i
lekko się uśmiechnęła. Ginny spodziewała się, że ją zawstydzi, ale nie spełniło
się to. Ze zdumieniem stwierdziła, że przyjaciółka z radością wysłuchała jej
pytania i jakby na nie oczekiwała. Czyżby specjalnie sprawiła, aby Ginny
zobaczyła jak zawiesza wzrok na Neville’u?
- Nie wiem czy to wpływ
piwa kremowego, ale wpadłam na szalony pomysł – wyznała Krukonka, szeroko się
uśmiechając – Może by tak wziąć Neville do jakiegoś ustronnego miejsca?
- Znaczy się… My i
Neville? – zapytała z błyskiem w oku Ginny. Od dawna miała ochotę na seks z
większą ilością osób niż tylko jeden na jeden. Bardzo jej się spodobał prezent
jaki sprawiły razem z Hermioną Harry’emu na urodziny. Odkryła wówczas, że woli
jak jest przynajmniej trzy osoby w łóżku.
- Trzy plus Neville –
odpowiedziała Luna, co całkowicie zaskoczyło jej przyjaciółkę, ale ta po chwili
się uśmiechnęła, chcąc przeżyć taką przygodę.
- Hermiona trzecią? –
zapytała Ginny, a Luna skinęła głową – Rozmawiałaś już z nią?
- Jeszcze nie –
odpowiedziała – Wolałam najpierw z tobą porozmawiać, a potem pójść do Hermiony.
Pomożesz mi?
- Jasne – odpowiedziała
z radością Ginny i ruszyła ku Hermionie. Razem z Luną przepchały się przez tłum
uczniów w pokoju wspólnym i dotarli do starszej przyjaciółki. Rozmawiała
właśnie z Colinem Creveey’em. Ginny nie miała pojęcia co od niej chciał Colin,
ale wystarczyło jedno spojrzenie rudowłosej, a Gryfon odszedł.
- Hermiona, Luna wpadła
na genialny pomysł i jestem pewna, że się zgodzisz – rzuciła beztrosko i z
szerokim uśmiechem Ginny.
- Tak? – zapytała z
niepewnością Hermioną – W takim razie słucham. Jaki to pomysł?
- Weźmy Neville do
jakiegoś pokoju i pokażmy mu co potrafimy – odpowiedziała Luna.
- Znaczy się co? –
rzuciła podejrzliwie Hermiona.
- A mówią, że jesteś
taka inteligentna – rzuciła złośliwie Ginny i rozejrzała się, a następnie
nachyliła się i wyszeptała kilka słów w ucho przyjaciółki.
Hermiona rozszerzyła
oczy i spojrzała na dwie młodsze dziewczyny jakby wyrosły im rogi.
- Zwariowałyście? –
zapytała. Widać było, że ledwo powstrzymuje się od krzyku. Być może fakt, że
chodzi o tak intymną sprawę, sprawiło, że nie wypowiedziała tego na tyle
głośno, aby zwrócić na siebie uwagę – Ginny, raz się na to zgodziłam, ale to
było tylko raz i koniec.
- Tak? – rzuciła z
powątpieniem Ginny – A co robiłaś z Harrym i Ronem? Rozmawiałaś o gwiazdach?
Hermiona zmieszała się
i zaczęła przestępować z nogi na nogę. Spojrzała najpierw potem na zaciekawioną
Lunę i z powrotem na Ginny.
- Nieważne – mruknęła –
Ale nie możecie mnie zmusić.
- Owszem – przyznała
Luna – Ale po wszystkim będziesz zadowolona. Jestem pewna.
- Nie twierdzę, że
Neville to słaby kochanek, ale nas będzie trzy, a on jeden – zauważyła
ostrożnie Hermiona, a Ginny czuła, że przyjaciółka powoli się łamie. Widziała w
jej oczach błysk, który pojawiał się, gdy musiała coś odnaleźć w książkach –
Myślicie, że tak długo wytrzyma?
- Nie – odpowiedziała
Luna, a Ginny i Hermiona spojrzały na nią, jakby czekały na dalszą część
odpowiedzi. I się doczekały – Ale co szkodzi, aby szczytował kilkukrotnie?
- No nic – przyznała
Ginny i spojrzała na Hermionę – To co? Idziesz czy zostajesz?
Hermiona spojrzała na
Ginny, a potem na Lunę i westchnęła.
- Nie przekonałyście
mnie – odpowiedziała, a w oczach obu dziewczyn pojawił się zawód – Ale moja
ciekawość wygrała. Idę z wami.
Ginny i Luna
uśmiechnęły się szeroko, a następnie z Hermioną ruszyły w stronę Neville’a,
który szedł po następne piwo kremowe.
- Hej, Nev – rzuciła
Ginny.
- Hej – odpowiedział.
- Chodź – powiedziała –
Chcemy coś ci pokazać.
- Tak? – zdziwił się –
A nie możecie tego tutaj zrobić?
- Chodź. Będzie fajnie
– odpowiedziała Luna i pociągnęła Neville’a w stronę dormitoriów dziewczyn.
Gryfon ze zdumieniem
wchodził za blondynką po schodach, mając za swoim plecami Ginny i Hermionę.
Zdziwił się jeszcze bardziej, gdy Luna przyciągnęła go do siebie i położyła
jego dłoń na swoich pośladkach. Na początku Gryfon był tym tak zdumiony, że w
ogóle nie zareagował. Dopiero po chwili zacisnął dłoń na pośladku przyjaciółki,
czując lekki podniecenie i przeczuwając, że zaraz zdarzy się coś wspaniałego.
Weszli do dormitorium,
w którym mieszkała Ginny. Rudowłosa szczelnie zamknęła drzwi, a Hermiona,
pamiętając jak nagle wszedł Ron, gdy była z Harrym, rzuciła kilka zaklęć
zamykając. Luna szepnęła coś do Ginny i Hermiony, a te lekko się uśmiechnęły na
zgodę.
- Poczekaj tutaj,
Neville – powiedziała Luna – Zaraz wrócimy.
Weszły do łazienki i na
kilka minut, które Neville’owi wydawały się wiecznością, zniknęły. Gdy wyszły,
Gryfon miał wrażenie, że wypił za dużo piwa kremowego i to wszystko sobie
wyobraża.
Przed nim stała trójka
dziewczyn. Wszystkie były bardzo skąpo ubrane. I to dosłownie. Prócz pończoch i
pasków, do których były podczepione, nie miały nic na sobie. Neville na dłużej
zawiesił wzrok na kolczykach Hermiony i Ginny, aby po chwili podziwiać ich
nagie ciała. Białe kratkowane pończochy trójki dziewczyn doskonale działały na
jego wyobraźnię.
Z różdżki Hermiony
rozbłysło jasne światło. Zaklęcie trafiło w Neville’a, który w mgnieniu oka
stał się nagi. Zanim się zorientował już leżał na plecach na jednym z łóżek.
Nawet nie bardzo obchodziło go na którym.
Ginny uklękła tuż nad
jego twarzą, delikatnie masują swoją cipkę. Jej krocze idealnie znalazło się
nad twarzą podnieconego Neville’a. Powoli obniżyła się, a Gryfon chwycił ją za
pośladki i przyciągnął do swojej twarzy jej cipkę. Ginny głośno westchnęła,
opierając dłonie na klatce piersiowej Neville’a i zamknęła oczy. Gryfon
delikatnie lizał wargi sromowe przyjaciółki, aby po chwili włożyć język w jej
cipkę i zacząć nim wiercić w środku. Ginny wydała z siebie jeszcze głośniejsze
westchnięcie. W tym czasie Luna i Hermiona uklękły po obu stronach Neville’a,
na wysokości jego krocza. Wzięły jego penisa między swoje piersi i zaczęły nimi
poruszać w górę oraz w dół. Z ust Neville wydostało się ledwo słyszalne
westchnięcie. Wydał nieco głośniejsze i zduszone, gdy obie dziewczyny zaczęły
językami lizać jego kutasa – Hermiona z jednej strony, a Luna z drugiej. Po
chwili Krukonka wzięła jego czubek do ust, delikatnie ssąc, aby zakończyć
pocałunkiem i znów zabrała się do lizania penisa przyjaciela. Ginny chwyciła za
włosy Hermionę, którą oderwała od kutasa Gryfona i przyciągnęła do siebie.
Złożyła na jej ustach pocałunek, jakby chciała zobaczyć jak smakuje penis
Neville’a. Starsza Gryfonka była tym niezmiernie zdumiona, ale po chwili
odwzajemniła pocałunek i zaczęła bawić się jej piersiami. Ginny odwdzięczyła
się wkładając dwa palce w jej mokre wnętrze. Hermiona wydała z siebie zduszony
jęk i przez moment zaczęła się zastanawiać jakim cudem wytrzymują tak długo w
pocałunku. W tym czasie Luna pełną parą obciągała Neville’owi. Lewą dłonią
trzymała go za kutasa i poruszała nią energicznie, jednocześnie trzymając go w
ustach i poruszając energicznie głową, delikatnie ssąc. Prawą dłonią delikatnie
drapała po jego jądrach. Blondynka wyjęła z ust penisa Neville’a i zaczęła go
lizać od nasady do czubka, który na moment włożyła w usta, i z powrotem. Po
chwili wzięła do ust jedno jądra i je possała. To samo zrobiła z drugim. Gdy
podniosła głowę, Ginny, która oderwała się od Hermiony, wsadziła sobie do ust
kutasa Neville’a, trzymając go oburącz przy nasadzie i poruszała głową w dół
oraz w górę, mocno ssąc. Luna wcisnęła swoją głowę między rudowłosą, a
Neville’em i zaczęła lizać jej sutki oraz piersi. Hermiona przeniosła w stronę
pośladków Ginny i zaczęła je całować, aby po chwili włożyć język w jej odbyt.
Ginny wydała z siebie zduszony jęk, drażniąc swoim oddechem, w przyjemny
sposób, penisa Neville’a. Rudowłosa zobaczyła, że mięśnie Gryfona stają się
napięte. Klepnęła w pośladek Hermionę, a następnie Lunę. Twarze trójki
dziewczyn znalazły się przy penisie Neville’a. Ginny intensywnie pocierała go
ręką, a po chwili Gryfon wydał z siebie zduszony jęk spełnienia, a jego sperma
wystrzeliła do góry. Nasienie opadło na twarze trójki dziewczyn oraz kutasa
Neville’a i jego okolicach. Hermiona i Luna od razu zaczęły ją zlizywać, a
Ginny wyprostowała się, przez moment cierpiąc przyjemność z języka Neville’a.
Sperma przyjaciela spływała po jej brodzie, aby po chwili spłynąć na jej piersi
i szyję.
- Przypuszczałyśmy, że
tak się stanie – wyznała Ginny, gdy zeszła z lekko zawstydzonego Neville’a –
Teraz popatrzysz jak bawią się dziewczyny.
Ginny popchnęła Lunę na
łóżko tak, aby położyła się na plecach. Przyklękła przy niej z lewej strony.
Odgarnęła swoje włosy tak, aby Neville mógł doskonale widzieć jej twarz i to,
co miała zamiar zrobić. Chwyciła Lunę za udo lewej nogi i przyciągnęła do
siebie, a drugą dłonią chwyciła ją za kostkę prawej nogi i odciągnęła na bok.
Powoli obniżyła głowę i zaczęła lizać jej łechtaczkę. Luna wydała z siebie
ciche westchnięcie, opierając się na prawym łokciu, a lewą dłonią zaczynając
bawić się swoimi piersiami. Ginny objęła ustami cipkę przyjaciółki i zaczęła je
ssać. Krukonka wydała z siebie nieco głośniejsze westchnięcie, odchylając głowę
do tyłu i zaciskając dłoń na piersi.
Neville z satysfakcją patrzył
jak Ginny zaczyna lizać cipkę Lunę i pomyślał, że chętnie by do nich dołączył.
Jednak wiedział, że po orgazmie, który niedawno osiągnął, nie szybko będzie w
stanie działać. Chociaż widok Ginny i Luny był pomocny w ponownie erekcji.
Neville wydał z siebie ciche westchnięcie i spojrzał na swoje krocze. Hermiona,
patrząc mu w oczy, powoli ssała jego sflaczałego kutasa. Neville przymknął na
moment oczy, wkładając dłoń we włosy Gryfonki. Po chwili z powrotem zerknął na
Ginny i Lunę, czując gorące usta Hermiony na swoim penisie. Gryfonka czuła jak
w jej ustach powoli rośnie penis przyjaciela, który z powrotem wracał do
odpowiedniej twardości i wielkości. Gdy już urósł wystarczająco, Hermiona
zaczęła powoli poruszać głową w dół oraz w górę. Neville w tym czasie lekko
ugniatał jej piersi, od czasu do czasu zerkając na Ginny, która lizała cipkę
Luny. Starsza Gryfonka chwyciła lewą dłonią za nasadę kutasa przyjaciela, a
prawą dłoń skierowała do swojej cipki i zaczęła okrężnymi ruchami ją masować.
Po kilku minutach Gryfon wyjął penisa z ust Hermiony, a następnie chwycił ją za
biodra i podniósł do góry. Usiadł wygodnie na łóżku i zgrabnymi ruchami
sprawił, że przyjaciółka usiadła na nim okrakiem. Bez wahania włożył swojego
twardego kutasa w jej mokre wnętrze, a Hermiona wydała z siebie jęk, który
zwrócił uwagę Ginny i Luny. Neville położył się na plecach i zerknął na
Krukonkę. Lekko klepnął ją w udo i wskazującym palcem nakazał jej się zbliżyć.
Luna tak zrobiła. Uklękła przy jego głowę i nie bardzo wiedziała co ma zrobić.
Jednak Ginny jakby przeczuwała czego oczekuje przyjaciel, tak samo jak w
przypadku Harry’ego. Gdyby podniecenie nie przyćmiło jej umysłu, zapewne
zaczęłaby się nad tym zastanawiać. Podeszła do Luny i przełożyła jedną jej nogę
nad głową Neville’a, tak aby blondynka znalazła się nad twarzą Gryfona.
Czarnowłosy chłopak chwycił oburącz za pośladki blondynki i przyciągnął ją do
siebie, a następnie zaczął lizać jej cipkę, aby po chwili włożyć język w jej
mokre wnętrze i wiercić nim w środku. Luna, co było do przewidzenia, jęknęła
cicho, ale jej jęki były zagłuszane przez jęki Hermiony, która kręciła
biodrami, wprawiając w ruch kutasa Neville’a.
- Och… Neville… Doskonale
– powiedziała Luna, między kolejnymi jękami podniecenia.
Hermiona chwyciła
Krukonkę za twarz i przyciągnęła do swojej. Ich wargi złączyły się w pocałunku,
który zdusił ich jęki podniecenia. Trwał tak długo, że zdawało się, że obie
dziewczyny próbują bić jakiś rekord. Po momencie oderwały się od siebie, z powrotem
zapełniając pomieszczenie głośnymi jękami. Ginny uklękła z boku Neville’a i
zaczęła całować Lunę w usta, gdy jedną ręką ugniatała piersi Hermiony. Po
chwili nastąpiła zmiana. Rudowłosa całowała starszą Gryfonkę, gdy drugą ręką
ugniatała piersi Krukonki. Poczuła lekkie klepnięcie w pośladek, a po chwili znalazła
się między nogami Neville’a i delikatnie lizała jego jądra, od czasu do czasu
obejmując je ustami i ssąc. Gryfon coraz mocniej zaciskał palce na pośladkach
Luny, zostawiając na nich swoje odciski. Po chwili złapał prawą dłonią za pierś
Hermiony i mocno na niej zacisnął palce, jednocześnie zaciskając drugą dłoń na
pośladkach Luny. Neville nagle zrzucił z siebie blondynkę i wyszedł z Hermiony.
Chwycił za ramiona Krukonkę i ją odwrócił tyłem do siebie. Popchnął ją na
łóżko, a Luna odpowiednio się ułożyła. Najpierw stanęła na czworaka, aby po
chwili wypiąć pośladki i położyć twarz na materacu łóżka, jednocześnie
chwytając się za piersi. Neville chwycił za oba pośladki przyjaciółki i je
odciągnął na bok. Zaczął ocierać kutasa o nie, czekając na ewentualny protest
blondynki, jednak nic takiego się nie stało. Lekko się uśmiechnął z zadowolenia
i spojrzał sugestywnie na Ginny, która położyła się na plecach i przyciągnęła
do swojej cipki twarz Hermiony. Starsza Gryfonka od razu włożyła język w mokrą
cipkę młodszej dziewczynie, która wydała z siebie jęk podniecenia. Tymczasem
Neville powoli włożył czubek kutasa w odbyt Luny, która wydała z siebie okrzyk.
Gryfon chwilę odczekał zanim włożył resztę kutasa, dając blondynce czas na
przyzwyczajenie się do nowej sytuacji. Krukonka mocno zaciskała palce na swoich
piersiach, zamykając oczy i zaciskając zęby. Gdy Neville uznał, że Luna się przyzwyczaiła,
zaczął energicznie i z dużym impetem poruszać biodrami w tył oraz w przód,
uderzając jądrami o mokrą cipkę przyjaciółki. Lewą dłoń zaciskał na pośladkach
Krukonki, a dwa palce prawej dłoni włożył w mokre wnętrze Hermiony, która
wydała zduszony jęk. Zaczął nimi energicznie poruszać, jednocześnie poruszając
biodrami. Zduszone jęki starszej Gryfonki zostały zagłuszone przez okrzyki
podniecenia Luny. Ginny sięgnęła do cipki blondynki i włożyła w nią dwa
palcami, którymi zaczęła energicznie poruszać, co spowodowało jeszcze
głośniejszy okrzyk podniecenia. Przez kilka minut trwali w takiej pozycji, aby
po chwili, prawie jednocześnie, zacząć szczytować. Najpierw Neville wydał z
siebie głośny jęk spełnienia, napełniając nasieniem odbyt Luny. Krukonka,
czując ciepłą spermę Gryfona, wydała z siebie okrzyk, oznajmiający orgazm.
Neville wykonał kilka szybkich ruchów palcami w cipce Hermiony i doprowadził
przyjaciółkę do orgazmu. Ginny, gdy starsza Gryfonka wydała jęk spełnienia,
także wydała z siebie jęk orgazmu.
Neville wyjął kutasa z
Luny i przyciągnął do siebie Ginny. Uklękła przed nim, a on bez wahania wsadził
kutasa w jej usta. Rudowłosa zaczęła go ssać i poczuła jak z sekundy na sekundę
rośnie w jej ustach. W tym czasie Hermiona i Luna uklękły po jej bokach,
delikatnie drapiąc jądra Neville’a i całując po szyi przyjaciółkę. Gdy kutas
Gryfon wystarczająco stwardniał i urósł, ten chwycił oburącz za głowę Ginny i
zaczął energicznie ruszać biodrami, uderzając jądrami o brodę przyjaciółki. Z
każdym kolejnym ruchem wydawał z siebie coraz głośniejszy oddech, a Ginny z
trudem łapała powietrze przez nos. Hermiona i Luna zaczęły całować przyjaciółkę
po piersiach, od czasu do czasu liżąc jej cipkę i ssąc jądra Neville’a. Po
kilkunastu minutach Neville wyjął kutasa z ust Ginny. Chwycił za głowy Luny i
Hermiony, a potem przybliżył je do głowy Ginny, złączając ich policzkami.
Kilkoma mocnymi ruchami na swoim kutasie, sprawił, że wytrysnął nasieniem.
Sperma opadła w otwarte usta dziewczyn i na ich twarze. Gdy tylko wytrysk się
zakończył, Ginny jeszcze raz wzięła do ust jego kutasa, aby zlizać pozostałości
spermy. Gdy tylko to zakończyła, trójka dziewczyn nawzajem ze swoich twarzy
zlizywały nasienia Neville’a, które połykały. Wcześniej pokazując przyjacielowi
języki, na których była jego sperma.
- Nie spodziewałem się
tego – przyznał w końcu Neville, gdy było już po wszystkim – Mam wrażenie, że
mi to się śni.
- Opowiedz o tym Harry’emu,
a on potwierdzi, że to prawda – rzuciła Ginny.
- Co? – zdziwił się
Neville, a potem powiedział z lekkim przerażeniem w głosie – Nie chcę, żeby
pomyślał o was jak o dziwkach.
- Spokojnie – rzuciła Luna
– To dzięki Harry’emu odważyłyśmy się na ten numer i jesteśmy takie wyuzdane.
Neville spojrzał na nie
ze zdumieniem, ale nic nie odpowiedział. Po kilku minutach zaproponował kolejkę
piwa kremowego i cała czwórka zeszła do pokoju wspólnego Gryfonów, gdzie trwała
impreza po zwycięstwie nad Ślizgonami. Neville postanowił, że porozmawia o
wszystkim z Harrym. Musiał się dowiedzieć co spowodowało, że dziewczyny stały
się takie wyuzdane.
No Nevil jest szczęściarzem ;)
OdpowiedzUsuńFajne , naprawdę coraz lepsze!
OdpowiedzUsuńMh no Nevill ma szczęście!!! A może teraz Ślizgoni zajmą się Hermioną?
OdpowiedzUsuńToxi